Właścicielom miniaturowej świni w Ottawie władze miasta postawiły ultimatum: albo pozbędą się domowego ulubieńca, albo wyprowadzą się poza granice miasta. Przepisy kanadyjskiej stolicy stanowią bowiem, że zwierząt hodowlanych nie wolno trzymać w granicach miasta. Tymczasem miniaturowa świnka o imieniu Bella jest - zgodnie z przepisami miejskimi - zwierzęciem hodowlanym, a nie zwierzątkiem domowym.

Właściciele 13-miesięcznej Belli podkreślają, że dorosła świnka tej odmiany jest wielkości średniego psa. Dodają, że kiedy wyprowadzają Bellę na spacer, to nawet nie potrzebują smyczy, bo zwierzę po prostu chodzi jak dobrze wytresowany pies, przy nodze.

Władze miasta są jednak nieugięte. Właściciele Belli skierowali więc sprawę do sądu, bo chcą zmienić przepisy o zwierzętach hodowlanych tak, by wyłączono z nich miniaturowe świnki.

Kanadyjskie miasta mają różne przepisy o zwierzętach domowych. Np. w Toronto wolno mieć nie więcej niż sześć zwierzaków w jednym czasie - psów, kotów, tchórzofretek lub królików. Przy tym w jednym czasie można mieć tylko trzy psy, chociaż właściciel nie ma obowiązku trzymać ich w domu - pod warunkiem, że zapewni im budę, jedzenie i wodę. Pies oczywiście musi być zarejestrowany. Zarejestrowane muszą być też koty o czym wiele osób nie wie.

Kury, nawet najmniejsze, nie mogą spacerować w ogródkach przydomowych w Toronto. Również o świnkach domowych można sobie w Toronto tylko pomarzyć.