Francuskie służby specjalne udaremniły zamach bombowy na podparyską siedzibę kontrwywiadu - ujawnia dziennik "Le Figaro".

Atak planowało algiersko-francuskie ugrupowanie islamskich terrorystów, którego szefem był szkolony w Syrii 29-letni informatyk, pochodzący z imigranckiego przedmieścia Paryża. Bojówka kupiła kilkaset kilogramów substancji chemicznych, które miały posłużyć do produkcji ładunków wybuchowych.