Urodzona w USA prezenterka irańskiej telewizji państwowej Marzieh Haszemi została aresztowana w Stanach Zjednoczonych jako ważny świadek w śledztwie federalnym. Informację przekazał sąd federalny. Nie sprecyzował, czego dotyczy to śledztwo. To pierwsze oficjalne potwierdzenie przez władze USA medialnych doniesień o aresztowaniu Haszemi.

Z udostępnionych informacji wynika, że Haszemi nie została oskarżona o popełnienie żadnego przestępstwa. Przyznano jej jednak obrońcę. Do tej pory dwukrotnie pojawiła się przed sądem.

Ponadto władze USA spodziewają się, że zostanie niezwłocznie zwolniona z aresztu, gdy tylko zakończy zeznawanie przed wielką ławą przysięgłych w sprawie dotyczącej naruszeń amerykańskiego prawa karnego.

Wielka ława przysięgłych spełnia funkcje zarówno prokuratorskie, jak i dochodzeniowe - może m.in. powoływać świadków do składania zeznań oraz żądać przedstawienia dodatkowych materiałów.

Prawo amerykańskie pozwala na zatrzymanie świadków, jeśli rząd udowodni, że ich zeznania mają nadzwyczajną wartość w sprawie karnej oraz że mogliby zbiec z kraju i nie stawić się w sądzie na wezwanie.

Reuters podał, powołując się na źródło w rządzie USA, że wielka ława najprawdopodobniej bada, czy stacja telewizyjna, dla której pracuje Haszemi, anglojęzyczna Press TV jest organem propagandowym, który nie zarejestrował się w ministerstwie sprawiedliwości USA jako agent obcego rządu.

Aresztowanie Haszemi doprowadziło do pogłębienia napięć w relacjach USA-Iran. Już wcześniej były one osłabione przez wycofanie się USA z międzynarodowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego i wznowienia sankcji wobec Iranu, a także przez zatrzymanie przez władze irańskie osób o irańskim i amerykańskim obywatelstwie.

Według Press TV Haszemi została aresztowana w niedzielę na międzynarodowym lotnisku w St. Louis, po czym została przetransportowana do aresztu w Waszyngtonie.

Stacja podała, że dziennikarka przyleciała do USA, aby odwiedzić rodzinę. Urodziła się w Stanach Zjednoczonych jako Melanie Franklin, a nazwisko zmieniła po przejściu na islam.

Z relacji Press TV wynika, że Haszemi pozwolono zadzwonić do córki dopiero dwa dni po aresztowaniu, w areszcie nie pozwolono jej na noszenie hidżabu, a do jedzenia dawano jej wyłącznie wieprzowinę, której spożywania zakazuje islam.

Haszemi mieszka w Iranie od ponad 10 lat. Ma na swoim koncie kilka programów poświęconych dyskryminacji kobiet, muzułmanów i Afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych.

Przeciw zatrzymaniu dziennikarki zaprotestowało irańskie MSZ, domagając się natychmiastowego jej zwolnienia i potępiając "nieludzkie jej traktowanie w areszcie".

Opracowanie: