Z powodu kryzysu rośnie przestępczość w Grecji. Ogromnym problemem w tym kraju są kieszonkowcy. Tylko w ciągu minionego roku grecka policja zatrzymała 28 i pół tysiąca złodziei.

Grecka policja robi co może, by zabezpieczyć przybywających do ich kraju turystów. Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda, na popularnych ulicach roi się od uzbrojonych funkcjonariuszy. To bardzo rzuca się w oczy, ale nie gwarantuje 100-procentowego bezpieczeństwa.

W ciągu dnia w Grecji często zdarza się wyrywanie torebek. Zapuszczanie się w ubogie dzielnice może być zatem ryzykowne.

Grecka policja teraz głównie walczy z nielegalnymi imigrantami. Zwłaszcza przed wakacjami szykuje serię eksmisji i deportacji. Największym problemem w centrum Aten jest nadmiar. Wręcz tłum imigrantów. Przyjechali tu głównie z powodu ekonomicznego - mówi rzecznik greckiej policji. Dodaje, że coraz więcej przestępstw dokonują także rodowici Grecy. Głównie przypierają rasistowskie ataki na nielegalnych imigrantów.

Na rosnącej przestępczości w Grecji, złoty interes robią liczne firmy ochroniarskie oraz sklepy z bronią. W tym 10-milionowym kraju zarejestrowane pistolety i karabiny ma ponad 1 mln osób.