Latarnia Guya Fawkesa ponownie znalazła się w brytyjskim parlamencie. Po raz pierwszy od 1605 roku, kiedy to miała zostać użyta do wysadzenia budynku w powietrze. Dziś ma charakter symboliczny.

Wiersz "Remember, remember, the 5th of November" zna od dziecka każdy Brytyjczyk. Opowiada historię Guya Fawkesa, który stojąc na czele katolickiego spisku, chciał wysadzić w powietrze parlament - kontrolowany przez protestantów.

Aresztowano go w podziemiach Izby Lordów, gdy zamierzał podpalić lont prowadzący do 36 beczek z prochem.

Dziś historyczna latarnia Guya Fawkesa powróciła do kolebki brytyjskiej demokracji, a posłowie mogą sobie z eksponatem zrobić zdjęcie.

Wśród polityków nie wywołuje ona już strachu, raczej zachwyca, bowiem latarnia, która o mało nie zmiotła z powierzchni ziemi budynku parlamentu, została odrestaurowana dzięki wsparciu loterii narodowej. Na podobne cele przeznaczono w tym roku pół miliona funtów.

Guy Fawkes oraz inni spiskowcy zostali za swą zdradę osądzeni i straceni. Po śmierci ich ciała zostały poćwiartowane, a ich szczątku umieszczone przy wjazdach do Londynu, jako ostrzeżenie dla przyszłych pokoleń.


(j.)