41 osób zostało rannych w wyniku podziemnej eksplozji w centrum Johannesburga w RPA. Najprawdopodobniej wybuchł gaz. Siła była tak potężna, że w powietrze wyleciały samochody znajdujące się w tym miejscu.

Dwie osoby znajdują się w stanie krytycznym, dziewięć zostało poważnie rannych, a 30 odniosło lżejsze obrażenia. Do wybuchu doszło wczoraj w godzinach szczytu, ok. godz. 17 - przekazał serwis BNN Network. 

Wiele osób zbierało się na Bree Street, by wsiąść do autobusów i wrócić do domu z pracy. Świadkowie przekazali, że w momencie wybuchu część ludzi znajdowała się już w minibusach i wraz z pojazdami wyleciała w powietrze. Po eksplozji zarządzono ewakuację w obawie przed możliwością drugiego wybuchu lub zawalenia się pobliskich budynków.

Budynki mogą się zawalić. Uszkodzenia są rozległe - oświadczył Panyaza Lesufi premier prowincji Gauteng, w której leży Johannesburg, największe miasto RPA.

Uszkodzonych zostało pięć kilkupiętrowych budynków. Na środku ulic pojawiły się olbrzymie pęknięcia i dziury, niektóre tak duże, że część samochodów do nich wpadła - opisała agencja Associated Press. Trwa śledztwo w sprawie eksplozji.

Lesufi poinformował, że prawdododpobnie wybuchł gaz. Nie jest na razie jasne, czy pochodził on z pęknięcia w miejskich rurach, czy z innego, nieokreślonego źródła.