Wspólny przyjazd polityków, których tak wiele różni, będzie lekcją dla amerykańskich polityków - mówi w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim, Daniel Fried były ambasador USA w Polsce, a także ekspert Atlantic Council. Wczoraj Biały Dom przekazał w komunikacie, że prezydent Andrzej Duda oraz premier Donald Tusk 12 marca spotkają się z prezydentem USA Joe Bidenem.

Jak ocenia Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce, a także ekspert Atlantic Council, ta wizyta polskiego prezydenta i premiera pokaże Amerykanom pracującym na Kapitolu, którzy nie mogą dojść do porozumienia w sprawie pakietu pomocowego dla Ukrainy, że polityków może wiele dzielić, ale są sprawy właśnie jak Ukraina, kiedy należy mówić jednym głosem.

Dobra lekcja dla Amerykanów, że liderzy innych obozów politycznych potrafią współpracować na rzecz wspólnych spraw, na rzecz wolności, to dobra lekcja od Polaków dla Amerykanów - stwierdził Daniel Fried.

Wśród tematów przygotowania do lipcowego szczytu NATO

Ekspert podkreśla, że jednym z ważnych tematów tego spotkania w Białym Domu będą przygotowania do lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie. Pakt Północnoatlantycki musi dać silny sygnał poparcia dla Ukrainy, taki sygnał muszą dać też Amerykanie. Konieczne jest omówienie kwestii relacji NATO z Ukrainą. Stany Zjednoczone muszą natomiast pokazać, że popierają NATO w związku z wypowiedziami, jakie ostatnio się pojawiły.

Donald Trump ostro skrytykował NATO i jest obawa w Europie, że Amerykanie, jeżeli wygra wybory Trump, mogą wycofać się z Sojuszu. Musimy pokazać, że Ameryka jest nadal Ameryką, że nie powtórzymy błędów z lat 30., kiedy wycofaliśmy się z Europy, to poważny temat - powiedział Daniel Fried, który współpracował z wieloma amerykańskimi administracjami.

"Widzę w tym logikę"

Fried podkreślał, że dobrze się stanie, że do Waszyngtonu przyjedzie również polski premier a nie tylko prezydent, bo premier jest szefem rządu.Widzę w tym logikę - podkreślił.

Trudno porównywać polskiego i amerykańskiego prezydenta. Polski prezydent nie jest prezydentem ceremonialnym, ale premier jest szefem rządu - mówił. Zastrzegł jednak, że nie należy doszukiwać się tutaj jakiś znaków, jeżeli chodzi o polską politykę.

Jeśli Polacy szukają sygnałów od Amerykanów, to jest tak, że administracja Bidena nie jest za ani przeciwko Platformie Obywatelskiej, ani za lub przeciwko PiS. Popieramy Polskę jako całość - powiedział ten uznany i wpływowy waszyngtoński komentator.

Opracowanie: