Francuskie władze nie wiedzą, co zrobić ze starym lotniskowcem, z którego trzeba usunąć tony rakotwórczego minerału izolacyjnego. Okręt płynie w tej chwili do Indii, ale kraj ten nie chce wpuścić go do swoich portów.

Istna burza wokół statku wybuchła, kiedy organizacje ekologiczne zarzuciły władzom w Paryżu kłamstwo. Według ekologów, kadłub lotniskowca zawiera nie 50 ton a 1000 ton azbestu. Zdaniem Greenpeace, okręt nie powinien być rozbierany w Indiach, gdzie robotnicy usuwają groźny dla zdrowia azbest bez odpowiednich zabezpieczeń.

Komisja indyjskiego Sądu Najwyższego oświadczyła, że Francja łamie międzynarodowe konwencje dotyczące trujących odpadów.