​Jeśli macie 50 tys. funtów, możecie kupić fort w Anglii. Pochodzi z czasów I wojny światowej. Ale ostrzegamy, nie łatwo go będzie wyremontować.

Fort stoi na morzu trzy kilometry od północno-wschodnich wybrzeży Anglii. Jego mury mogą wytrzymać ostrzał artyleryjski, problem tylko z dowożeniem materiałów na remont.

Łącznie to trzy piętra plus wieża obserwacyjna, którą widać z brzegu. Fort odegrał ważną rolę w bronieniu dostępu do rozlewiska rzeki Humber podczas ostatniej wojny światowej. Jeszcze do 1956 roku stacjonowali w nim żołnierze. 

Został zakupiony przez obecnych właścicieli cztery lata temu za sumę prawie 120 tys. funtów, ale najwyraźniej ambitne plany budowlane spaliły na panewce. Teraz oferują go kupcom ze sporą zniżką. 

Obliczono, że gdyby został przerobiony na hotel, mogłoby się w nim pomieścić nawet 200 osób - czyli cały garnizon. Idealne miejsce na miesiąc miodowy lub podróż poślubną dla ludzi, którzy marzą o panoramicznych widokach. Fort posiada też własne źródło wody pitnej, która czerpana jest ze studni artezyjskiej.