​Największa w tym roku fala upałów we Francji rozprzestrzenia się na południe i wschód, obejmując już 49 spośród 101 departamentów kraju - informuje portal dziennika "Le Figaro", powołując się na państwową służbę meteorologiczną Meteo-France.

Francuscy meteorolodzy ogłosili w piątek pomarańczowy alert pogodowy obowiązujący od soboty w 28 departamentach. 

W niedzielę fala upałów rozprzestrzeniła się na południową i wschodnią część kraju, obejmując już 49 departamentów.

"O godz. 5 rano w niedzielę Meteo-France informowało o 27 stopniach Celsjusza w Nicei, 24 stopniach w Lyonie i Perpignan oraz 23 stopniach w Marsylii i Tuluzie" - podaje "Le Figaro".

Jak przypomniał portal, w trakcie fali upałów w większości kraju temperatura nie będzie spadać poniżej 20 stopni, uniemożliwiając organizmowi prawidłową regenerację.

W ciągu dnia w dużej części południowej i wschodniej Francji termometry pokazywały około 40 stopni.

W dużych aglomeracjach władze miejskie wprowadziły specjalne środki w związku z upałami, m.in. przyciągając ludzi do basenów, bibliotek czy muzeów, wydłużając niekiedy godziny ich otwarcia - pisze "Le Figaro".

"W Marsylii ogłoszono, że wszystkie miejskie baseny będą bezpłatne od niedzieli do końca fali upałów, a plaża Catalans, w pobliżu Starego Portu, będzie otwarta dzień i noc, aby umożliwić mieszkańcom ochłodę" - podał portal.

Żar nie odpuści w najbliższych godzinach

Najwyższe temperatury obecnej fali upałów we Francji mogą zostać odnotowane w poniedziałek, a sama fala ma potrwać do połowy lub nawet końca tygodnia.

W południowej i południowo-wschodniej części kraju wzrosło ryzyko pożarów lasów. W departamencie Var w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże z powodu upału zamknięto cztery obszary leśne - informuje "Le Figaro".

Premier Francji Elisabeth Borne powołała w czwartek międzyresortową jednostkę kryzysową ds. łagodzenia skutków nadchodzącej fali upałów w części kraju. 

Z powodu wysokich temperatur niektóre elektrownie jądrowe zapowiedziały ograniczenie produkcji energii elektrycznej.