Załoga greckiego promu uratowała dziewczynkę, która na dmuchanym jednorożcu dryfowała na morzu. Służby ratownicze zawiadomili rodzice, którzy zorientowali się, że ich dziecko znajduje się ponad 800 metrów od brzegu, na wodach Zatoki Korynckiej. Do zdarzenia doszło w pobliżu miasta Antirrio.

Do dramatycznego zdarzenia doszło na plaży w greckim mieście Antirrio. Dziecko korzystało z kąpieli morskiej razem z rodzicami. W pewnym momencie - wykorzystując ich nieuwagę - odpłynęło od brzegu na dmuchanym jednorożcu. Fale zepchnęły zabawkę w głąb zatoki.

Przerażeni rodzice, gdy tylko się zorientowali, zawiadomili władze pobliskiego portu, a ten nawiązał kontakt ze znajdującym się najbliżej promem.

Załoga Salaminomachos odebrała wezwanie i podjęła dziecko na pokład 800 metrów od brzegu.

Na filmach z akcji ratowniczej widać dziewczynkę w wieku 4-5 lat, siedzącą jak zamurowana na dmuchanej zabawce.

"Była w szoku. Trzymała się zabawki i nie ruszała się, zesztywniała ze strachu. Kiedy zobaczyła, że się zbliżamy, zaczęła krzyczeć" - powiedział lokalnym mediom kapitan promu Grigoris Karnesis.