Szefowa misji dyplomatycznej Unii Europejskiej na Białorusi Maira Mora wróciła do Mińska po prawie dwóch miesiącach nieobecności - poinformował portal Karta'97. Wczoraj na Białoruś wrócił również ambasador Polski Leszek Szerepka. Oboje wyjechali stamtąd pod koniec lutego, kiedy reżim Łukaszenki poprosił, by "udali się na konsultacje" do swoich krajów.

Zobacz również:

Działanie Mińska było odpowiedzią na unijne sankcje, które dzień wcześniej zatwierdzili ministrowie dyplomacji państw członkowskich Unii. Sankcjami - zakazem wjazdu na terytorium Unii i zamrożeniem aktywów - aktywów objęto 21 przedstawicieli białoruskiego reżimu.

Po wyrzuceniu ambasadorów Polski i Unii Europejskiej w geście solidarności Białoruś opuścili ambasadorowie wszystkich krajów Unii.

Teraz dyplomaci powoli wracają do Mińska. Poza Leszkiem Szerepką wczoraj zjawili się tam również przedstawiciele Szwecji i Litwy.

Wydaje mi się, że możemy mieć satysfakcję z solidarności europejskiej w tej sprawie, która - jak widzimy - jest skuteczna - komentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.