Uzbrojony w siekierę mężczyzna zabił dwie dziewczynki i czworo dorosłych w pobliżu przedszkola w mieście Gongyi w środkowych Chinach. Według policji, sprawca morderstw został ujęty. To 30-letni chory psychicznie rolnik.

Świadkowie twierdzą, że napastnik zdawał się atakować przechodniów na oślep.

Incydent w Gongyi to nie pierwszy taki przypadek w Chinach w ostatnich latach. Wiosną 2010 roku przez kraj przetoczyła się fala morderstw w szkołach. Od ciosów nożami i młotkami zginęło co najmniej 27 osób, rannych zostało ok. 70. W marcu 2010 roku, w mieście Ninping na południu kraju, lekarz zabił nożem ośmioro małych dzieci. Miesiąc później został stracony.

W maju 2010 roku siedmioro dzieci i dwoje dorosłych zginęło w przedszkolu w mieście Hanzhong w środkowych Chinach z rąk napastnika, który następnie popełnił samobójstwo. W sierpniu pracownica centrum opieki nad dziećmi robotników w Szanghaju poraniła nożem ośmioro dzieci.