Były żołnierz Anthony Clarke został skazany w przez sąd w Liverpoolu na dożywocie za uprowadzenie i zabójstwo swej byłej narzeczonej, Polki Moniki Sz. 27-letni Brytyjczyk będzie mógł starać się o zwolnienie dopiero po 25 latach spędzonych w więzieniu.

29-letni przyjaciel Clarke'a Philip Savin został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za współsprawstwo, zaś 46-letni wuj mordercy David Clarke otrzymał karę dwóch lat pozbawienia wolności za pomocnictwo. Obaj zeznawali w procesie przeciwko głównemu oskarżonemu.

Monika Sz. pochodziła z miejscowości Kłoda koło Leszna w Wielkopolsce. Do Anglii przyjechała w 2005 roku do siostry i pracowała jako kelnerka.

W czerwcu 2007 roku Clarke związał 21-letnią Sz. i przez kilka godzin więził w swoim samochodzie. Następnie zawiózł ją do małej miejscowości Rainford, gdzie na mało uczęszczanej drodze zadał jej sześć ciosów nożem, oblał benzyną, podpalił i odjechał. Ofiara - z 80 proc. oparzeń na ciele - zdołała się doczołgać do najbliższego domu, podając przed śmiercią nazwisko sprawcy.