"To nie jest kwestia: 'tak' albo 'nie'. Już podjęliśmy decyzję, że Ukraina będzie w NATO. Musimy iść dalej tą drogą, bez wahania się - takie sygnały mają być ze szczytu (NATO w Wilnie - przyp. RMF FM)" - powiedział w rozmowie z amerykańskim korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce oraz ekspert Atlantic Council. Dyplomata skomentował również m.in. oświadczenie Departamentu Stanu USA w sprawie komisji do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce.

Daniel Fried jest wpływowym komentatorem sceny politycznej w Waszyngtonie, uznanym ekspertem Atlantic Council, wieloletnim dyplomatą. W latach 1997-2000 był ambasadorem USA w Polsce.

Fried: Już podjęliśmy decyzję

Fried w rozmowie z dziennikarzem RMF FM mówił, że trzeba dać wyraźny sygnał, iż kwestia Ukrainy w NATO to sprawa przesądzona.

To nie jest kwestia: "tak" albo "nie". Już podjęliśmy decyzję, że Ukraina będzie w NATO. Musimy iść dalej tą drogą, bez wahania się - takie sygnały mają być ze szczytu - podkreślił Daniel Fried.

Szczyt NATO odbędzie się w dniach 11 i 12 lipca 2023 roku w stolicy Litwy, Wilnie. Wśród tematów znajdzie się również sprawa następcy Jensa Stoltenberga. Już ruszyła giełda nazwisk. Wśród nich choćby premier Danii czy minister obrony Wielkiej Brytanii.

Czy Polak może zostać szefem NATO?

Nasz dziennikarz zapytał Daniela Frieda o to, kto powinien zostać szefem Paktu PółnocnoatlantyckiegoByłbym bardziej szczęśliwy, gdyby nowy szef NATO był z krajów wschodniej flanki NATO. Dobrze, by było. Ale to nie jest jedyny możliwy wariant. Prędzej czy później szef NATO będzie z Polski, z Litwy lub z Estonii. Będę czekał na ten moment. Jeśli nie tym razem to może następnym - powiedział Daniel Fried. 

Paweł Żuchowski zapytał ambasadora o to, kogo z polskich polityków widziałby na tym stanowisku. Daniel Fried stwierdził, że woli uchylić się od odpowiedzi na takie pytanie. Dodał jednak, że znał mnóstwo wybitnych kandydatów i strategów z Polski z różnych stron sceny politycznejPolsce nie brakuje ludzi talentu - zakończył.

Komisja ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce

Paweł Żuchowski zapytał Daniela Frieda o oświadczenie Departamentu Stanu USA w sprawie komisji do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce

"Rząd USA jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowej legislacji, która może zostać nadużyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce. Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że to prawo tworzące komisję badającą rosyjskie wpływy, może być wykorzystane do blokowania kandydatur polityków opozycji bez należytego procesu prawnego" - napisał w oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.

Daniel Fried, który jest wieloletnim dyplomatą, podkreślił, że takie oświadczenie to istotny sygnał z Waszyngtonu i nie należy go bagatelizować.

To był znaczący krok, niestety. Niestety, ponieważ, kiedy mamy zagrożenie ze strony Rosjan, z Moskwy, musimy zjednoczyć się na rzecz poparcia dla Ukrainy i na rzecz bezpieczeństwa europejskiego. Nie wypada, żebyśmy mieli nieporozumienia w sprawach demokratycznych - zaznaczył Daniel Fried.

Polska jest suwerennym krajem, ale my Amerykanie i Polacy mamy obowiązki wobec tych wartości powszechnych. To jest w naszej tradycji. Są wartości ponad nami wszystkimi. Musimy być wierni tym dobrym demokratycznym zasadom - dodał.

Fried uważa, że komisja dotycząca wpływów rosyjskich w Polsce ma sens, jednak nie może służyć do politycznej walki.

Reset w relacjach z Rosją

Jednym z tematów rozmowy RMF FM z byłym ambasadorem USA w Polsce była kwestia dotycząca "resetu" w relacjach z Rosją sprzed lat, zanim doszło do pierwszego ataku Rosjan na Ukrainę.

Polska spróbowała organizować dobre, ograniczone stosunki z Rosjanami. Nie udało się Wam. Nasza polityka, która była podobna, kończyła się klęską. Test dla Polaków i Amerykanów był podczas pierwszej inwazji Rosji na Ukrainę - powiedział Daniel Fried.

Podkreślił, że wiele państw próbowało doprowadzić do normalizacji stosunków z Moskwą. W tym Stany Zjednoczone. To się nie udało, ale to nic złego - podkreśla Daniel Fried. Jak dodał, "to nie jest błąd, to była próba".

Błędem natomiast - według Frieda - było wieloletnie postępowanie Niemców.

Polacy mieli rację, my (USA) mieliśmy rację, Niemcy nie, ale co z tego? Teraz musimy zjednoczyć się na rzecz wolności, bezpieczeństwa i na rzecz Ukrainy. A Niemcy są w trakcie reorientacji ich strategii i to jest dobre - zaznaczył.

Daniel Fried skomentował też kłótnie polskich polityków o reset z Rosją w tym ataku na opozycję. Polska polityka jest ostra. To nie jest romans. To nie jest dla nieśmiałych ludzi - zaznaczył. Podkreślił jednak, że - jego zdaniem - atak na Radosława Sikorskiego nie powinien mieć miejsca. Czasami polityka nie kończy się tak, jak chcesz - dodał. 

Ja myślę, że Radosław Sikorski szukał elastyczności, ale w ramach polskiej racji stanu - stwierdził były ambasador.

Daniel Fried ocenił, że kampania wyborcza w Polsce będzie bardzo brutalna. Podobnie wypowiada się o rozpoczynającej się kampanii w USA. Amerykanie w przyszłym roku wezmą udział w wyborach prezydenckich.

Opracowanie: