​Dane prawie 40 milionów kart zostały skradzione w USA tuż po tym, jak zostały wykorzystane w sieci handlowej Target. Nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za kradzież.

W sprawie prowadzone jest śledztwo. Wiadomo, że złodzieje włamali się do systemu płatności elektronicznych sklepu w okolicach 29 listopada. Statystycznie, w USA jest to jeden z tych dni w roku, gdy Amerykanie robią najwięcej zakupów.

Proceder zabierania danych z kart mógł trwać nawet trzy tygodnie. Sieć sprawę odkryła dopiero 15 grudnia.

Skradzione informacje to nazwiska właścicieli kart, numery kart kredytowych i debetowych, daty ważności tych kart i przypisane im kody na paskach magnetycznych - podał Target.

Sieć, która w USA ma około 1800 sklepów i 124 w Kanadzie podała, że gdy tylko dowiedziała się o zdarzeniu, poinformowała władze i instytucje finansowe.

(abs)