W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu trwa rozprawa w sprawie tzw. mechanizmu warunkowości, który umożliwia odbieranie pieniędzy za łamanie zasad państwa prawa. Przepisy zaskarżyła Polska i Węgry.

Polski pełnomocnik Bogusław Majczyna z MSZ mówił przed rozprawą, że Polska wnioskuje o stwierdzenie nieważności rozporządzenia - pieniądze za praworządność. Ze względu na liczne wady prawne tego rozporządzenia, ze względu na naruszenie zasad prawa unijnego, ze względu na brak podstawy prawnej - wymienia. Polska uważa także, że rozporządzenie jest dyskryminujące i nieprecyzyjne.

W czasie rozprawy polskie argumenty przedstawiła pełnomocnik polskiego rządu Sylwia Żyrek, która wnioskowała o stwierdzenie nieważności rozporządzenia "pieniądze za praworządność". Argumentowała, że ten mechanizm jest niezgodny z prawem unijnym, a także unijnymi traktatami, ma on charakter sankcyjny i jest próbą ominięcia nieskutecznej procedury artykułu 7 traktatu Unii.

Zupełnie innego zdania są Parlament Europejski, Komisja Europejska, Rada Unii, a także 10 krajów, które występują w obronie mechanizmu warunkowości, a więc przeciwko Polsce i Węgrom. Do tych krajów należą Niemcy, Francja, kraje Beneluksu, kraje skandynawskie, Hiszpania i Irlandia.

Unijne instytucje podważają argumenty Polski i Węgier

Przedstawicielki Parlamentu Europejskiego i Rady Unii odrzucają przede wszystkim argument Polski i Węgier mówiący o tym, że mechanizm warunkowości to próba obejścia procedury artykułu 7 traktatu Unii Europejskiej. Oba kraje twierdzą, że ponieważ procedura artykuły 7 nie przyniosła rezultatów, gdyż nie ma odpowiedniej większości wśród krajów Unii za sankcjami, to unijne instytucje chcą ściągnąć to samo, ale za pomocą tego mechanizmu.

Przedstawicielka Parlamentu Europejskiego dowodziła, że oba mechanizmy nie mają ze sobą związku, mają inne cele i inne zasady. Mechanizm warunkowości powstał po to, by właściwie wykonywać unijny budżetu, a jego celem jest ochrona unijnego budżetu. Przekazała, że stwierdzenie naruszenia praworządności nie wystarcza do zawieszenia funduszy. Konieczne jest wykazanie, że naruszenie ma wpływ na wykonywanie budżetu, tak więc mechanizm ma charakter zapobiegawczy i naprawczy, a nie sankcyjny, jak twierdzi Polska.

Z kolei przedstawicielka Komisji Europejskiej Katarzyna Hermann wnioskowała o odrzucenie w całości skargi Polski i Węgier. Przekonywała, że mechanizm warunkowości opiera się na wartościach. Porównała wartości do systemu irygacyjnego i powiedziała, że z tego powodu artykuł 7 traktatu Unii nie jest jedynym sposobem umożliwiającym ocenę przestrzegania zasad państwa prawa. Nie może być uprzywilejowanym kanałem, tak jak chcą tego Polska i Węgry.

Argumentowała, że mechanizm warunkowości nie jest ominięciem procedury artykułu 7, tylko zupełnie inną procedurą. Jej celem jest ochrona budżetu. Dowodziła, że mechanizm warunkowości ma charakter zapobiegawczy i naprawczy, a nie sankcyjny, jak twierdzi Polska.

Węgry i Polska zapowiedziały skargę

Podczas grudniowego szczytu Rady Europejskiej unijni przywódcy porozumieli się w sprawie mechanizmu warunkowości, który ma być wykorzystywany do ochrony budżetu Unii w przypadku naruszenia praworządności w państwach członkowskich.

Jego zaskarżenie jeszcze tego samego miesiąca zapowiedzieli szefowie rządów Polski i Węgier, Mateusz Morawiecki i Viktor Orban. Skarga trafiła do Trybunału 11 marca 2021 roku.

Opracowanie: