Silne opady śniegu zakłócają ruch na drogach i na kolei w środkowej, południowej i zachodniej części Czech. Kilka samolotów przekierowano z Pragi do Brna i Wiednia.

Poważne zakłócenia w komunikacji odnotowano w Pradze i na przedmieściach stolicy. Autobusy miały opóźnienia, kilkanaście połączeń odwołano.

O 4:55 na ulicach były wszystkie pługi i piaskarki, którymi dysponuje stolica - powiedziała agencji CTK rzeczniczka Zarządu Dróg (TSK) Barbora Liszkova. Po swoich trasach jeżdżą tam i z powrotem, bo wiatr i wciąż trwające opady śniegu powodują, że ulice po krótkiej chwili pokryte są śniegiem - mówiła.

Policja informowała o kilku mniejszych wypadkach drogowych, w których nie było poszkodowanych. Do południa zablokowana była autostrada D8 łącząca Uście nad Łabą z Pragą. Drogi blokowały także drzewa, które połamał ciężki mokry śnieg. Do południa strażacy zlikwidowali 14 takich przeszkód na drogach.

Na praskim lotnisku im. Vaclava Havla niektóre samoloty miały spóźnienia rzędu kilkudziesięciu minut - napisał na Twitterze rzecznik portu lotniczego Roman Pacvoń. Samoloty z Madrytu i Amsterdamu skierowano do Brna, a ze Stambułu, Londynu i Tel Awiwu - do Wiednia. Samolot z Frankfurtu do Pragi musiał zawrócić.

Największa czeska firma energetyczna CEZ informuje o 20 tys. gospodarstw domowych pozbawionych prądu. Rzeczniczka firmy E.ON, odpowiadającej za dostawy energii m.in. na południu kraju, przekazała informacje o 13 tys. odbiorców pozbawionych prądu.

Najwięcej świeżego śniegu jest na zachodzie kraju, w paśmie górskim Szumawa. Ostrzeżenie meteorologów związane z opadami obowiązuje do wieczora. Śnieżyce przesuwają się w stronę wschodnich regionów kraju.