Szczyt klimatyczny COP28, który odbywa się właśnie w Dubaju ma dać odpowiedź na pytanie, czy największe kraje świata zaczną wycofywać się z użycia paliw kopalnych. Stawką jest zapobieżenie najgorszym skutkom zmian klimatycznych, jakie mogą niedługo dotknąć planetę. Kluczowym graczem szczytu są Chiny, których przedstawiciel Xie Zhenhua przyznaje, że negocjacje są wyjątkowo trudne, a szanse na końcowy sukces - minimalne. Tym bardziej, że twarde veto w tej sprawie stawia OPEC.
Xie zaznaczył w sobotę, że zauważa postęp w negocjacjach w sprawie odejścia od paliw kopalnych. Podkreślił jednak, że bez rozwiązania w tej sprawie, nie ma szans na końcowy sukces szczytu w Dubaju.
"Ostateczne porozumienie COP28 w sprawie paliw kopalnych może nie być idealne, ale musi zostać uzgodnione w drodze konsensusu między stronami o bardzo różnych poglądach" - stwierdził chiński wysłannik, weteran negocjacji klimatycznych.
Xie powiedział, że Chiny współpracują ze wszystkimi głównymi grupami negocjacyjnymi w celu znalezienia rozwiązania.
"Poczyniliśmy już postępy w tej kwestii i myślę, że wkrótce, w ciągu najbliższych kilku dni, zrobimy ich jeszcze więcej" - zapewniał w rozmowie dziennikarzami Xie, który przyznał, że bieżący szczyt jest dla niego najtrudniejszym w karierze. "Jest tyle problemów do rozwiązania" - powiedział dziennikarzom.
Chiny, największy na świecie importer ropy naftowej, są postrzegane jako kluczowy gracz w osiągnięciu kompromisu między krajami bogatymi i rozwijającymi się. Naukowcy ostrzegają, że trudno będzie uniknąć niebezpiecznych zmian klimatu, jeśli USA i Chiny nie porozumieją się w sprawie zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, których te kraje uwalniają najwięcej.
Ponad 80 państw opowiada się za odejściem od wszelkich paliw kopalnych emitujących CO2. Przeciwnikami są jednak główni producenci ropy i gazu, m.in. Rosja i kraje należące do OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową).
Negocjatorzy mają kilka dni na osiągnięcie porozumienia przed planowanym zakończeniem szczytu 12 grudnia.
Sekretarz generalny OPEC Haitham al-Ghais wezwał członków organizacji do odrzucenia każdej umowy szczytu klimatycznego COP28, która skierowana byłaby przeciw paliwom kopalnym - wynika z listu z 6 grudnia.
"Wydaje się, że nadmierna i nieproporcjonalna presja na paliwa kopalne może osiągnąć apogeum o nieodwracalnych konsekwencjach, gdyż projekt nadal zawiera opcje stopniowego wycofywania tych paliw" - napisał al-Ghais.
Słowa szefa OPEC wzburzyły francuską minister ds. transformacji energetycznej. "Jestem oszołomiona i wściekła" - przekazała Agnes Pannier-Runacher.
"Stanowisko OPEC zagraża najbardziej bezbronnym krajom i najbiedniejszym społeczeństwom, które są pierwszymi ofiarami tej sytuacji" - podkreśliła minister zaznaczając, że paliwa kopalne odpowiadają za 75 proc. emisji CO2.