Jeremy Clarkson - znany prezenter brytyjskich programów motoryzacyjnych - ma kłopoty. Tym razem chodzi o znajdujące się pod ochroną borsuki.

Zasypane zostały borsucze nory, które znajdują się na ziemi Jeremy'ego Clarksona. Zazwyczaj doprowadza to do śmierci uwięzionych w środku zwierząt. 

Będąc właścicielem terenu, prezenter jest odpowiedzialny za jego utrzymanie. Policja już złożyła mu z tego powodu wizytę. 

To prawdopodobnie dzieło organizatorów nielegalnych polowań na lisy, które organizowane są w środkowej Anglii. Zablokowane w ten sposób wejścia do jam utrudniają ściganym zwierzętom ucieczkę. 

Farma Clarksona trafia na pierwsze strony gazet, ponieważ Brytyjczyk często popada w konflikt z lokalnymi władzami. Kilka lat temu BBC nie przedłużyła mu kontraktu po tym, jak pobił producenta programu Top Gear. 

Jego koledzy i współprezenterzy James May i Richard Hammond także odeszli z korporacji i podpisali kontrakt z firmą Amazon na autorski program o tematyce motoryzacyjnej pt. Grand Tour. 

Clarkson znany jest z ryzykownego poczucia humoru i konserwatywnych poglądów. Jest tak samo kontrowersyjny w życiu prywatnym jak na ekranie.