Ciężarna kobieta i dziecko zginęli w pożarze dwupiętrowego domu, do jakiego doszło w Lyonie po eksplozji w znajdującej się na parterze piekarni. Taką informację przekazał prokurator Nicolas Jacquet z Lyonu, który zarządził śledztwo w sprawie przyczyn i okoliczności zdarzenia.

Ciężarna kobieta i dziecko zginęli w pożarze dwupiętrowego domu, do jakiego doszło w Lyonie po eksplozji w znajdującej się na parterze piekarni. Taką informację przekazał prokurator Nicolas Jacquet z Lyonu, który zarządził śledztwo w sprawie przyczyn i okoliczności zdarzenia.
Zdj. ilustracyjne /UWE ANSPACH /PAP/DPA

W gaszeniu pożaru uczestniczyło 75 strażaków i 27 wozów strażackich. Świadkowie cytowani przez AFP twierdzą, że po eksplozji z piekarni wydobywały się kilkumetrowe niebieskie płomienie, które natychmiast rozprzestrzeniły się na piętra budynku.

Zgodnie z informacją udostępnioną przez prokuraturę, 4 osoby są ranne. Trójka z nich to przechodnie, którzy znaleźli się przypadkiem w pobliżu piekarni, gdzie najprawdopodobniej doszło do wybuchu butli z gazem.

W budynku, gdzie wcześniej wybuchł pożar, znaleźliśmy ciała kobiety i dziecka - oświadczył szef lyońskiej prokuratury. Są to najprawdopodobniej żona oraz dziecko jednego z mieszkańców budynku. Jest on czwarta osobą ranną w wyniku eksplozji.

Mężczyzna wyskoczył przez okno mieszkania położonego na drugim piętrze, zachęcony do tego przez ekipę ratowniczą. Gdy znalazł się na ziemi, natychmiast poinformował strażaków, że w płonącym mieszkaniu pozostała jego ciężarna żona i dziecko - twierdzą świadkowie, których słowa cytuje AFP.