W Rosji chorzy na AIDS rezygnują z leczenia pod wpływem internetowych publikacji, które przekonują, że wirus HIV nie istnieje, a w tej sprawie mamy do czynienia z wielką światową mistyfikacją. "To gigantyczne zagrożenie, bo chorzy będą zarażać innych w przekonaniu, że są zdrowi" - ostrzegają specjaliści. W Rosji chorych na AIDS jest oficjalnie 600 tysięcy osób, nieoficjalnie - dwa razy więcej.

Masowe zjawisko rezygnacji z leczenia zauważono w Petersburgu, a wśród tzw. "dysydentów", którzy odrzucają istnienie wirusa HIV, często są młode matki.

Aza Rahmanowa - koordynująca pomoc chorym na AIDS - twierdzi, że należałoby w tej sytuacji ocenzurować internet: Ta literatura odrzucająca istnienie wirusa nie powinna być dostępna w internecie. U nas z pięciu tysięcy chorych czterystu odmówiło dalszego leczenia. Dwustu z nich już zmarło.

Równocześnie władze przyznają, że są bezsilne, bo nikogo nie można zmusić do leczenia. Jedyna broń, jaką dysponują, to akcje informacyjne, a Rosja należy do krajów, w których wiedza o AIDS jest na bardzo niskim poziomie.