Co najmniej 91 osób uznaje się za zaginione po osunięciu ziemi w parku przemysłowym w mieście Shenzhen na południu Chin. Osuwająca się ziemia zburzyła 33 budynki. Ewakuowano ok. 900 osób.

Co najmniej 91 osób uznaje się za zaginione po osunięciu ziemi w parku przemysłowym w mieście Shenzhen na południu Chin. Osuwająca się ziemia zburzyła 33 budynki. Ewakuowano ok. 900 osób.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną osunięcia się ziemi /XU HU /PAP/EPA

Teren o powierzchni ponad 60 tys. metrów kwadratowych został pokryty warstwą błota, której grubość dochodziła miejscami do sześciu metrów.

Zaginionych poszukuje ponad 2 tys. członków służb ratunkowych.

W 14 spośród zburzonych budynków były fabryki.

Chińskie ministerstwo ds. ziemi i zasobów umieściło rano na swojej stronie internetowej komunikat, że osunięcie gruntu nastąpiło w wyniku przeciążenia ogromną ilością ziemi i odpadów. Premier Li Keqiang nakazał wszczęcie śledztwa ws. przyczyn katastrofy.

W tym samym czasie doszło do eksplozji pobliskiej części głównego chińskiego gazociągu wschód-zachód należącego do chińskiej spółki gazowej i naftowej PetroChina. W gazociągu powstała dziura o długości ok. 400 metrów. Na razie wiadomo, czy eksplozja ta miała jakikolwiek wpływ na osunięcie ziemi.

Miasto Schenzen, w prowincji Guangdong przy granicy z Hongkongiem, jest jednym z największych ośrodków chińskiego przemysłu technologicznego. Znajdują się tam fabryki wielu międzynarodowych koncernów. W 1980 roku utworzono w nim specjalną strefę gospodarczą.

(mpw)