Na karę dożywotniego pozbawienia wolności został skazany Chińczyk, który wypłacał pieniądze z uszkodzonego bankomatu. Mężczyzna odkrył, że urządzenie źle działa i wypłacił równowartość 24 tysięcy dolarów. Surowością wyroku oburzone są chińskie media. Skazany chce się odwołać.

W kwietniu zeszłego roku Xu Ting zdradził przyjacielowi o nazwisku Guo swój sekret. Odkrył on, że gdy z zepsutego bankomatu wypłaca tysiąc juanów z jego konta potrącany jest tylko jeden. Xu postanowił wykorzystać tę wiedzę i wypłacił 175 tysięcy juanów w 171 transakcjach. Guo podjął 18 tysięcy.

Guo, który przyznał się do winy, został skazany na rok więzienia. Tymczasem Xu, który zdecydował się na ucieczkę i zanim został schwytany przez rok ukrywał się, usłyszał wyrok dożywocia za kradzież.

Dożywocie za nieoczekiwane odkrycie, że bankomat źle działa i skuszenie się na popełnienie przestępstwa, to wyrok zbyt surowy - ocenił dziennik "Beijing News".

Adwokat Xu próbował dowodzić, że za awarię bankomatu odpowiedzialny był bank, który miał dość czasu, by odkryć ubytek środków. Dodał, że jego klient powinien być sądzony za oszustwo.