​Znany z ostrej, nacjonalistycznej retoryki państwowy chiński tabloid "Global Times" ocenia, że odpowiedź krajów Zachodu na atak chemiczny w Salisbury to próba zaszkodzenia Rosji i zastraszenia jej przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.

Rządy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i USA uznały w czwartek, że jest "wysoce prawdopodobne", iż Moskwa jest odpowiedzialna za atak z użyciem broni chemicznej na byłego podwójnego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę Julię w brytyjskim mieście Salisbury. We wspólnym oświadczeniu przywódcy tych państw napisali, że "nie istnieje żadne inne wiarygodne wytłumaczenie" tego ataku.

Szef MSZ Polski Jacek Czaputowicz powiedział w piątek w Londynie, że polskie władze są "pewne, że państwo rosyjskie było zaangażowane" w próbę otrucia Skripala. W związku z atakiem brytyjska premier zdecydowała m.in. o wydaleniu z kraju 23 rosyjskich dyplomatów.

Ta najnowsza runda "tyranizowania" Rosji przez USA i ich europejskich sojuszników jest dość nagła i ostra. Londyn zignorował zwyczajne procedury dyplomatyczne, dając Moskwie ultimatum i wprowadzając sankcje - pisze "Global Times" w artykule redakcyjnym.

Zwraca też uwagę na wprowadzone niedawno przez ministerstwo finansów USA sankcje przeciwko Rosji w związku z ingerencją Moskwy w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku i cyberatakami na Ukrainę i amerykańską sieć energetyczną.

To każe ludziom pomyśleć o zbliżających się wyborach prezydenckich w Rosji 18 marca - ocenia chiński tabloid. Trudno ocenić, jaka część tych antagonistycznych działań odzwierciedla jego (Zachodu) prawdziwą surowość, a w jakim stopniu celuje w rosyjskie wybory - podsumowuje.

Każdy niezachodni rywal może stać się  wspólnym celem państw Zachodu, a wszystkie niezależne siły, w tym Chiny, są przez to zagrożone - uważa dziennik.

Chiński przywódca Xi Jinping został w sobotę wybrany na prezydenta na drugą kadencję przez lojalny wobec Komunistycznej Partii Chin parlament kraju, który zatwierdza wszystkie decyzje partyjnego kierownictwa. W ceremonialnym głosowaniu za kandydaturą Xi opowiedziało się wszystkich 2970 posłów obecnych na sali. Niedawna reforma konstytucji otwiera mu drogę do pozostania na tym stanowisku bezterminowo.

Jak informuje agencja Xinhua, Putin zdążył już pogratulować Xi "wyboru na prezydenta". Dzięki osobistemu udziałowi Xi relacje rosyjsko-chińskie wspięły się na nowe wyżyny - ocenił rosyjski przywódca w nocie gratulacyjnej.

Będę szczęśliwy, ponownie spotykając się z Panem (...). Jestem przekonany, że dzięki wspólnym wysiłkom obu stron z pewnością dodatkowo skonsolidujemy i wzbogacimy wszechstronne rosyjsko-chińskie partnerstwo strategiczne - napisał Putin.

Eksperci nie mają wątpliwości, że niedzielne wybory w Rosji zakończą się kolejnym zwycięstwem Putina.

(ph)