Były wiceprezydent USA Mike Pence przeszedł operację serca, w ramach której wszczepiono mu rozrusznik. Jego stan jest oceniany jako dobry, a lekarze spodziewają się, że szybko wróci do zdrowia.

Jak poinformował rzecznik Pence'a Devin O'Malley, były wiceprezydent "przeszedł operację w klinice Inova Fairfax po wystąpieniu objawów związanych z wolnym tętnem w ciągu ostatnich dwóch tygodni". Dodał, że była to rutynowa operacja, a Pence ma szybko wrócił do zdrowia i normalnej aktywności. 

"Jestem wdzięczny za profesjonalizm i troskę niesamowitym lekarzom i personelowi szpitala" - podkreślił w oświadczeniu Mike Pence. Podziękował też lekarzom ze swojego rodzinnego stanu Indiana i podkreślił, że ich wsparcie to prawdziwe błogosławieństwo. 

W ubiegłym tygodniu były wiceprezydent ogłosił powstanie nowej grupy politycznej - Advancing American Freedom. Ma ona promować konserwatywne wartości i sprzeciwiać agendzie prezydenta Joe Bidena. Wśród jej członków są osoby z dawnej administracji Donalda Trumpa.

W ocenie mediów w USA utworzenie przez Pence'a nowej grupy stanowi dowód na to, że polityk z Indiany chce pozostać kluczowym graczem po prawej stronie amerykańskiej sceny politycznej. Spekuluje się też o jego prezydenckich ambicjach.

Według doniesień "Washington Examiner", Advancing American Freedom zyskało poparcie Trumpa, a relacje między byłym gospodarzem Białego Domu a jego zastępcą poprawiły się po konflikcie dotyczącym szturmu na Kapitol z 6 stycznia.