Pod zarzutem zdrady stanu zatrzymano w poniedziałek byłego szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy Wołodymyra Zamanę - poinformował główny ukraiński prokurator wojskowy Anatolij Matios.

Zamana jest podejrzewany o działania, które ułatwiły dokonanie przez Rosję aneksji Krymu i uniemożliwiły mobilizację wojsk na początku rosyjskiej agresji w 2014 roku - oświadczył prokurator generalny Jurij Łucenko.

Weduug prokuratora, Zamana w czasie swego urzędowania w latach 2012-2014 przeprowadził reformę armii, która "faktycznie sparaliżowała opór ukraińskich żołnierzy wobec agresji Rosji".

Zamana "osobiście zmniejszył skład sił zbrojnych Ukrainy, ograniczając go bardziej, niż pozwalało prawo, zlikwidował 70 jednostek i związków wojskowych, w tym brygady i dywizjony przeciwlotnicze, 19 jednostek lotniczych, zaś brygadę lotnictwa taktycznego zmniejszył do eskadry" - napisał Łucenko na Facebooku.

Zamanę zatrzymała w godzinach porannych Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i prokuratura wojskowa. Jeszcze w poniedziałek zapadnie decyzja o środku zapobiegawczym dla byłego szefa sztabu generalnego. Prokuratura chce jego aresztowania.

Na początku lutego Łucenko oświadczył, że działania byłych ministrów obrony i szefów sztabu generalnego Ukrainy, które doprowadziły do poważnego osłabienia możliwości obronnych kraju, mogą być kwalifikowane jako zdrada państwa.

Na posiedzeniu parlamentarnej komisji śledczej, która bada rozkradanie majątku i sprzętu wojskowego w latach 1991-2017, prokurator zaatakował m.in. byłego ministra obrony Anatolija Hrycenkę. Łucenko mówił, że największa wyprzedaż mienia wojskowego rozpoczęła się w 2005 r., gdy resortem obrony kierował Hrycenko.

Były minister obrony startuje w zaplanowanych na 31 marca wyborach prezydenckich na Ukrainie, jednak sondaże wskazują, że nie ma szans na wejście do drugiej tury. W pierwszej trójce faworytów znajdują się: komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski, urzędujący prezydent Petro Poroszenko i była premier Julia Tymoszenko.