W mieszkaniu w Sofii odnaleziono ciała pięciu członków jednej rodziny ze śladami kul i ran zadanych nożem - poinformowała bułgarska policja. Według lokalnych mediów sprawcą masakry był jeden z synów, który cierpiał na chorobę psychiczną.

Ciała odkrył sąsiad, który czasami opiekował się 79-letnią babcią i miał klucze do mieszkania - poinformował szef sofijskiej policji Walery Jordanow.

Rodzina była uważana za spokojną. 55-letni ojciec pracował w wojsku i posiadał broń, a 54-letnia matka była zatrudniona w ministerstwie spraw wewnętrznych. Według sąsiadów dwaj synowie - w wieku 21 i 27 lat - mieli problemy psychiczne. Policja na razie nie jest w stanie wyjaśnić, w jaki sposób wybuchł konflikt i kto był sprawcą - dodał Jordanow.

Na miejscu zbrodni znaleziono nóż i broń, która należała do ojca.