Liberalni Demokraci mogą poprzeć zorganizowanie referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Koalicjant Partii Konserwatywnej Camerona stawia jednak pewne warunki.

Liberalni Demokraci liczą na ustępstwa w pięciu priorytetowych obszarach, które nie będą podlegać negocjacjom. Nie sprecyzowano jednak dokładnych oczekiwań.

Nie chcemy, aby referendum odbyło się w czasie narzuconym przez torysów (Partii Konserwatywnej), nie potrafimy tego wyrazić jaśniej i uważamy, że stanowi to zagrożenie dla stabilności ekonomicznej - powiedział agencji Reutera anonimowy przedstawiciel Liberalnych Demokratów.

Natomiast wcześniej lider ugrupowania Nick Clegg zwracał uwagę, że stanowisko jego partii w sprawie referendum nie uległo zmianie. Opowiedzą się za głosowaniem w przypadku poważnych zmian w europejskich traktatach. Pytany przez dziennikarzy przyznał, że kwestia referendum zostanie poruszona podczas przyszłych rozmów koalicyjnych z partą Camerona.

Wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii odbędą się 7 maja. Ostatni sondaż wyborczy pokazał, że konserwatyści osiągnęli poparcie na poziomie 34 procent i odnotowali wzrost o 4 punkty procentowe. Według komentatorów będą to najbardziej nieprzewidywalne wybory od kilkudziesięciu lat. W tym głosowaniu stawką jest oczywiście kto obejmie rządy, jak również dalsze uczestnictwo Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.