Jak połączyć turystykę z poczuciem humoru? Taką ofertę ma dla Was Wielka Brytania. Zwiedzając malownicze zakątki Wyspy, można wziąć udział w nietypowych zawodach i konkursach.

Jeden z nich jest rozgrywany w malowniczej scenerii hrabstwa Gloucestershire. Polega na karkołomnym koziołkowaniu ze wzgórza w pogoni za toczącym się krążkiem żółtego sera. Ta tradycja sięga prawie 200 lat.

Zwiedzanie natomiast malowniczego wybrzeża Anglii można zakończyć w miejscowości Bognor Regis, gdzie na początku września ekscentryczni Wyspiarze usiłują pokonać dystans 100 metrów skacząc z wysokiego mola z przyczepionymi do ramion skrzydłami. Dla śmiałka, któremu się to uda, czeka nagroda 25 tysięcy funtów.

Z kolei zwiedzanie krainy jezior w północno-zachodniej Anglii będzie niepełne bez udziału w mistrzostwach świata w robieniu głupich min. Uczestnicy tego konkursu zniekształcają swoją fizjonomię w końskim chomącie założonym na szyję.

Zwycięzca ubiegłorocznej edycji tych zawodów spotkał się nawet z królową Elżbietą 2. Nie omieszkał przy tym robić głupich min.