Odwołano alarm bombowy w Bratysławie - informuje wysłannik RMF FM Maciej Pałahicki. Na osiedlu, gdzie wczoraj doszło do strzelaniny znaleziono pod samochodem tajemniczy pakunek. Okazało się, że w środku jest tylko puszka. Romowie obawiali się, że to kolejny incydent o podłożu rasistowskim.

Wydarzenia w Bratysławie wstrząsnęły całą Słowacją i echem odbiły się na świecie. Coraz częściej mówi się o tym, że zabójca był rasistą. Romowie, których sporo mieszka na tym osiedlu, dziś tylko sporadycznie pojawiają się na ulicy. Niektórzy mieszkańcy osiedla nie mają wątpliwości: Jasne, że chodzi o rasizm - mówi jeden z nich.

Może był rasistą, ale nie miał z nikim konfliktów. Nie wiem, co się stało. Teraz wszyscy się boimy, bo nie mam pojęcia, dlaczego do nich strzelał, to byli dobrzy ludzie. Znałem ich wszystkich. Musiał mieć chyba nierówno pod sufitem, bo jak wyjaśnić to, że bez przyczyny strzelał do ludzi - zaznacza inny mieszkaniec osiedla.

Słowacka prasa pisze o szaleńcu, ale tak naprawdę ciągle nic nie wiadomo o mężczyźnie, który zastrzelił 7 osób.