Nawet 10 tysięcy osób może wziąć udział w zapowiadanej na dziś w Brukseli manifestacji właścicieli kawiarni. Będą protestować przeciwko planom wprowadzenia od 1 lipca całkowitego zakazu palenia w lokalach.

Właściciele kawiarni przewidują, że gdy zakaz zacznie obowiązywać , stracą nawet połowę swoich dochodów. Oznacza to, że w całej Belgii może zostać zamkniętych nawet 5 tys. Kafejek. Odbije się to na zatrudnieniu w tym sektorze, bo pracę może stracić kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Wszak negatywne konsekwencje odczują także hurtownie oraz gorzelnie.

Protestujący chcą mieć prawo do decyzji o tym, czy ich kawiarnie będą dla palących czy dla niepalących. Rząd do tej pory był głuchy na tego typu żądania.