Spada poparcie dla Baracka Obamy. Najnowszy sondaż pokazuje, że na obecnego prezydenta USA w przyszłorocznych wyborach chce zagłosować już tylko 41 procent Amerykanów. Kolejne wystąpienia Obamy powiększają grono niezadowolonych.

Teraz do grona przeciwników Obamy mogą dołączyć Afroamerykanie. "Przestańcie narzekać, zrzędzić i rozpaczać" - miał powiedzieć prezydent podczas bankietu dla członków Klubu Czarnoskórych Kongresmenów.

Obama chciał ich zachęcić do działania, ale Amerykanie chcą zmian i mają dość obietnic. Afroamerykanie bardzo liczyli na pierwszego czarnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, są jednak coraz bardziej zawiedzeni.

Jeszcze trzy lata temu, gdy Obama wygrał wybory, na ulicach Chicago wznosili radosne okrzyki „Czarny Prezydent”. Teraz organizacje skupiające Afroamerykanów zastanawiają się nad wycofaniem poparcia dla niego.

Są i tacy, którzy twierdzą, że jedynie przynosi im wstyd. To już kolejna grupa, która ostrzega sztab prezydenta. Także organizacje proimigracyjne mają dość pustych obietnic. Obama zapowiadał bowiem reformę imigracyjną, ale nic w tej sprawie nie zrobił.