"Ataki na szpitale w Aleppo na północy Syrii są zbrodniami wojennymi" - oświadczył w środę sekretarz generalny Ban Ki Mun w reakcji na zbombardowanie dwóch największych szpitali w kontrolowanych przez rebeliantów dzielnicach miasta. "To gorsze niż rzeźnia" - dodał.

"Ataki na szpitale w Aleppo na północy Syrii są zbrodniami wojennymi" - oświadczył w środę sekretarz generalny Ban Ki Mun w reakcji na zbombardowanie dwóch największych szpitali w kontrolowanych przez rebeliantów dzielnicach miasta. "To gorsze niż rzeźnia" - dodał.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun /Radek Pietruszka /PAP

Ci, którzy używają coraz bardziej niszczycielskiej broni, wiedzą dokładnie, co robią: dopuszczają się zbrodni wojennych - powiedział Ban Ki Mun. To wojna prowadzona przeciwko pracownikom służby zdrowia w Syrii.

Sekretarz generalny ONZ przypomniał także, że prawo międzynarodowe nakazuje ochronę personelu i obiektów medycznych.

Dwa największe szpitale w opanowanej przez rebeliantów części Aleppo zostały - zdaniem organizacji pozarządowych - zbombardowane przez wojska reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada, wspierane przez Rosję.

Ban Ki Mun przypomniał, że Rada Bezpieczeństwa w maju przyjęła rezolucję o ochronie personelu medycznego i obiektów medycznych w konfliktach zbrojnych, ale od tamtej pory ataki nie ustały ani w Syrii, ani w Jemenie, gdzie również toczy się wojna.

W Syrii rzeź trwa i nie szczędzi nikogo - powiedział sekretarz generalny.

Trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała już życie ponad 300 tys. osób.

APA