Podczas niedawnego konkursu Eurowizji nasze służby udaremniły atak terrorystyczny i zatrzymały 40 osób - podało ministerstwo bezpieczeństwa narodowego w Azerbejdżanie. "Postanowiono nie ujawniać tej informacji podczas konkursu, aby nie doszło do paniki wśród obywateli i zaproszonych gości" - wyjaśnili przedstawiciele resortu.

"Głównym celem grupy terrorystycznej były akty terroru w Baku podczas Eurowizji. Grupa ta rozważała atak na salę koncertową, gdzie odbywał się konkurs, a także zamachy na prezydenta Ilhama Alijewa, posterunki policji, hotele, gdzie byli zakwaterowani cudzoziemcy, a także na miejsca kultu religijnego" - ogłosiło ministerstwo w komunikacie. "Członkowie grupy mieli bilety na konkurs Eurowizji, tak by zamachu można było dokonać w Pałacu Kryształowym, gdzie odbywała się muzyczna impreza" - podano.

Azerbejdżańskie służby zatrzymały domniemanych członków gangu podczas operacji w Baku, Gandży i Sumgaicie, a także w innych regionach - podało ministerstwo, nie precyzując daty aresztowań. Poinformowano też, że "niektórzy członkowie ugrupowania stawiali opór i zostali zlikwidowani".

Przed konkursem piosenki Eurowizji, którego finał odbył się w sobotę, w Baku zatrzymano kilkudziesięciu antyrządowych demonstrantów wznoszących hasła wolnościowe. Udaremniono też przeprowadzenie innych demonstracji przeciwko łamaniu w kraju praw człowieka.

Organizacja Human Rights Watch (HRW) podkreślała ostatnio, że "w Azerbejdżanie często dochodzi do naruszania praw człowieka". Według HRW 70 osób, w tym siedmiu dziennikarzy, jest przetrzymywanych w Azerbejdżanie w więzieniach z przyczyn politycznych.