Królowa Elżbieta II zainaugurowała w Perth, na południowym zachodzie Australii, trzydniowy szczyt Wspólnoty Narodów. W mieście wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa między innymi w związku z planowanym protestem ruchu "oburzonych".

Na szczyt zaproszono 54 premierów państw członkowskich. Większość z nich przybyła do Perth. Z uczestnictwa zrezygnował jednak, nie podając powodu, m.in. szef rządu Indii Manmohan Singh.

Brytyjski premier David Cameron dotrze do Perth wieczorem, ze względu na negocjacje w sprawie kryzysu zadłużenia, które trwały jeszcze w nocy ze środy na czwartek.

Na 21. szczycie Wspólnoty Narodów mają być omawiane prawa człowieka oraz propozycja Camerona, by zmienić zasady dziedziczenia tronu Wielkiej Brytanii. Chodzi o to, żeby sukcesją były objęte pierworodne córki, nawet jeśli mają młodszego brata.

W mieście rozmieszczono prawie 4 tysiące policjantów. Nad Perth krążą helikoptery oraz samoloty myśliwsko-szturmowe F/A-18 Hornet. Z ruchu wyłączono główne ulice w dzielnicy biznesowej.