500 kilometrów autostradą na wstecznym biegu – na taką nietypową przejażdżkę wybrał się pewien młody Australijczyk. Wszystko dlatego, że zepsuła mu się skrzynia biegów i po prostu nie mógł jechać do przodu.

Mężczyznę zatrzymano w stanie Australia Zachodnia, gdy "pędził" tyłem autostradą w kierunku Perth z „oszałamiającą” prędkością 65 kilometrów na godzinę. Z zaplanowanych 500 kilometrów udało mu się pokonać zaledwie 20. Na szczęście po drodze nie doszło do żadnego wypadku.

Alkomat wykazał, że 22-letni amator jazdy tyłem był trzeźwy. Czekają go jednak konsekwencje stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.