​W ubiegłym roku - który był najcieplejszym w historii pomiarów - z powodu upału zmarło w Anglii 4507 osób, co jest najwyższą liczbą od kiedy zbierane są takie dane - podał w piątek brytyjski urząd statystyczny ONS.

To oznacza, że odsetek zgonów spowodowanych wysoką temperaturą wyniósł 79,7 na milion osób i był ponad trzy razy wyższy niż rok wcześniej, gdy było to 24,9.

Ubiegłoroczne lato było najcieplejszym w Wielkiej Brytanii w historii regularnych pomiarów temperatury i po raz pierwszy zdarzyło się, że przekroczyła ona 40 stopni Celsjusza.

Z kolei średnia zgonów z powodu upałów z trzech ostatnich lat, czyli 2020-2022, wyniosła 2866 i była ponad dwa razy wyższa niż w latach 1988-1990, kiedy zaczęto zbierać takie statystyki. 

ONS zaznacza jednak, że trzeba brać pod uwagę, iż w tym okresie znacząco zwiększyła się także populacja kraju.

Choć od 1988 r. było więcej zgonów z powodu zimna niż z powodu upałów - odpowiednio ponad 200 tys. i ponad 50 tys. - coraz częściej zdarzają się lata, w których te proporcje są odwrotne. 

W 2022 r. z powodu zimna zmarło 1214 osób i była to druga najniższa liczba w całym objętym statystykami okresie. 

Również w 2020 r. było więcej zgonów z powodu upałów.