Pięć osób usłyszało zarzuty podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i zbezczeszczenia grobu marszałka Piłsudskiego - poinformowała Prokuratura Generalna Litwy. Ma to związek z incydentem, do którego doszło na wileńskiej Rossie. W sobotę na płycie mauzoleum Matki i Serca Syna pojawił się plakat z pogróżkami. Obok pozostawiono także tekturowe pudło z napisami: "Uwaga, bomba" i "Polacy umrą".

Zobacz również:

Rzeczniczka Prokuratury Generalnej Rita Stundiene poinformowała, że podejrzani należą do "nieformalnej międzynarodowej organizacji ultranacjonalistycznej". Nie ujawniła jednak nazwy organizacji i czy jej członkowie byli już kiedyś zatrzymani na Litwie.

Najmłodszy z oskarżonych z mężczyzn ma 19, a najstarszy 27 lat. Zastosowano wobec nich różne środki prewencyjne: niektórym zakazano opuszczania kraju, innym odebrano dowody tożsamości. Za podżeganie grozi grzywna lub do dwóch lat ograniczenia bądź pozbawienia wolności, a za zbezczeszczenie grobu - do trzech lat więzienia.

Szokujący plakat


Do incydentu na wileńskiej Rossie doszło w sobotę. Na Mauzoleum Matki i Serca Syna z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego pojawił się plakat z pogróżkami, skierowanymi najprawdopodobniej do przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego. Napis głosił: "Tomaszewski, jeżeli nie przestaniesz szkodzić Litwie, twoje miejsce tu". Obok mauzoleum pozostawiono także tekturowe pudło, na którym widniały napisy "Uwaga, bomba" i "Polacy umrą".

Tego samego dnia zastępca komendanta policji okręgu wileńskiego Antoni Mikulski poinformował, że "w sprawie tego chuligańskiego czynu zostało wszczęto śledztwo". Przewodniczący Tomaszewski nie skomentował sprawy.

W niedzielę polski MSZ uzyskał zapewnienie władz Wilna, że wokół grobowca zainstalowany zostanie monitoring.

Justyna Satora