Indyjska policja zatrzymała 27 Tybetańczyków protestujących na trasie sztafety z ogniem olimpijskim, która pobiegnie w czwartek przez stolicę Indii, Delhi. Trasy, którą przebiegnie sztafeta pilnuje 5 tysięcy funkcjonariuszy.

Demonstranci zapalili symboliczną pochodnię i wykrzykiwali: "Nie dla olimpiady w Chinach", "Wolność dla Tybetu". Przedstawiciel policji dodał, że manifestującym nie postawiono zarzutów i wkrótce powinni zostać zwolnieni.

Sztafeta, której trasa ma biec przez 19 państw i pięć kontynentów, została już zakłócona protybetańskimi protestami w Londynie, Paryżu i San Francisco.

Indyjskie władze skróciły trasę sztafety z ogniem olimpijskim z siedmiu do trzech kilometrów. Posunięcie to ma przeciwdziałać jakimkolwiek zakłóceniom.

10 marca w stolicy Tybetu, Lhasie, w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom mnisi buddyjscy zorganizowali pokojowe marsze, które w kolejnych dniach przerodziły się w największe od 20 lat antychińskie wystąpienie. Objęło ono także zamieszkane przez mniejszość tybetańską prowincje chińskie. Według władz ChRL w zamieszkach zginęły 22 osoby. Rząd tybetański na uchodźstwie w Chinach szacuje, że liczba ofiar śmiertelnych przekracza 140.