2 osoby zginęły, a 13 zostało rannych w strzelaninie w Kingston, stolicy Jamajki. Niezidentyfikowani sprawcy ostrzelali z broni palnej przypadkowych przechodniów.

Wśród zabitych jest 12-letni chłopiec. Większość rannych to kobiety.
 
Władze twierdzą, że strzelanina to gangsterskie porachunki, które przeniosły się na ulicę. W mieście trwa wojna o schedę po baronie narkotykowym Christopherze Coke, wydanym do USA i skazanym w 2012 roku za przemyt narkotyków na 23 lata więzienia.

(mpw)