Chora na gruźlicę pielęgniarka zaraziła prątkami tej choroby 122 noworodki - ujawniła włoska prasa. Kobieta pracowała w rzymskiej klinice Gemelli. W szpitalu zarządzono kontrole i badania na wszystkich oddziałach.

Przebadano dzieci urodzone od grudnia 2010 roku do lipca bieżącego roku, z którymi mogła mieć kontakt kobieta zatrudniona w tym czasie na oddziale neonatologii.

Lekarze uspokajają, że pozytywny wynik testu nie oznacza, że dziecko choruje na gruźlicę, lecz potwierdza, że miało ono kontakt z osobą chorą. Wszystkie dzieci, u których wynik testu był pozytywny, zostały hospitalizowane i poddane terapii zapobiegającej rozwinięciu się choroby.

"La Repubblica" informuje, że już w 2004 roku wyszło na jaw, że test na gruźlicę u pielęgniarki wypadł pozytywnie. Mimo to pracowała ona na różnych oddziałach tego szpitala. Dlatego jednostka medyczna karabinierów zarządziła przeprowadzenie skrupulatnych kontroli stosowanych procedur, a także badania na innych szpitalnych oddziałach.

Włoska organizacja obrony konsumentów Codacons podkreśliła, że odszkodowania od szpitala mogą domagać się nie tylko rodzice zarażonych noworodków, ale także tych, które zostały jedynie narażone na ryzyko zarażenia.