Związkowcy z Kompanii Węglowej namawiają górników do udziału w zaplanowanym na czwartek referendum strajkowym w tej największej, zatrudniającej ok. 62 tys. osób, górniczej firmie. Związki spierają się z zarządem m.in. o kształt strategii Kompanii.

Przed poranną zmianą w kopalniach rozpoczęły się tzw. masówki - wiece, podczas których przedstawiciele związków przedstawiają załodze swoje argumenty oraz przebieg nieudanych negocjacji z zarządem Kompanii. Ostatnia, zakończona fiaskiem, tura rozmów odbyła się wczoraj.

Szef Solidarności w Kompanii, Jarosław Grzesik, nie wykluczył, że rozmowy z zarządem firmy będą kontynuowane, na razie nie ustalono jednak terminu kolejnego spotkania. Nie ma też już - jak mówią związkowcy - możliwości odwołania czwartkowego referendum strajkowego. Wyniki referendum powinny być znane w piątek rano. W poniedziałek spotka się sztab protestacyjno-strajkowy, który ustali wspólne stanowisko w sprawie dalszych działań - zapowiedział Grzesik. Związkowcy są spokojni o wyniki referendum - ich zdaniem większość górników poprze strajk.

Związki chcą m.in. gwarancji dalszego funkcjonowania kopalń i zakładów Kompanii Węglowej (w tym zagrożonej zamknięciem kopalni Halemba-Wirek), utrzymania zatrudnienia w firmie oraz utrzymania poziomu płac w tym roku na ubiegłorocznym poziomie. W kolejnych latach płace miałyby być negocjowane, ale nie niższe niż obecnie.