Związkowcy z koncernu ArcelorMittal Poland, którzy od blisko tygodnia nie opuszczali budynku dyrekcji spółki w oczekiwaniu na zawarcie porozumienia płacowego, zdecydowali w poniedziałek o przerwaniu akcji w tej formie. Stronom nie udało się jednak wypracować porozumienia.

Podczas poniedziałkowych rozmów związki przedstawiły pracodawcy "ostateczną" treść porozumienia, którą są w stanie zaakceptować oraz ogłosiły, iż "możliwości negocjacyjne w aktualnej formule" zostały wyczerpane. Strona społeczna wezwała pracodawcę do jak najszybszego zawarcia porozumienia, prosząc o osobisty udział w rozmowach prezesa spółki Sanjay'a Samaddara. Pracodawca deklaruje gotowość do dalszych rozmów.

W przypadku utrzymywania się impasu w negocjacjach związkowcy zapowiedzieli dalsze działania, anonsowane podczas związkowej pikiety przed siedzibą koncernu 9 marca. W ocenie strony społecznej dotychczasowa forma i sposób prowadzenia negocjacji płacowych przez przedstawicieli zarządu doprowadziły do eskalacji konfliktu społecznego w zatrudniającej ok. 12 tys. osób firmie.

Obawiamy się, że powstałe w wyniku tego olbrzymie napięcie społeczne już wkrótce może doprowadzić do niekontrolowanego wybuchu niezadowolenia pracowników oraz do nieodwracalnych strat, zwłaszcza wizerunkowych, dla naszego zakładu pracy - napisali związkowcy w liście do prezesa koncernu, uznając prowadzone negocjacje płacowe za "jednostronny dyktat, pozbawiony woli zawarcia porozumienia, bez merytorycznych uzasadnień".

Uznaliśmy, że dalsze rozmowy w takiej formie nie mają sensu. Przedstawiciele pracodawcy od kilku dni prezentują jedynie swoją wersję porozumienia i nie są skłonni do żadnych ustępstw. Mimo próśb nie przedstawili analizy finansowej dotyczącej przedstawianych przez siebie propozycji wzrostu wynagrodzeń i nie odnieśli się w sposób merytoryczny do naszych postulatów. Uważamy, że są one możliwe do zrealizowania - powiedział szef Solidarności w ArcelorMittal Poland Jerzy Goiński.

W odpowiedzi na związkowe stanowisko przedstawiciele ArcelorMittal Poland poinformowali, że koncern jest gotów do prowadzenia dalszych rozmów w celu uzgodnienia i podpisania porozumienia płacowego na rok 2017.

Usłyszeliśmy od przedstawicieli strony społecznej, że ich zdaniem wyczerpały się możliwości negocjacji w aktualnej formule (...). Tymczasem my jesteśmy gotowi do dalszych rozmów i deklarujemy chęć jak najszybszego uzgodnienia ostatecznej wersji porozumienia. Widzimy szanse jego podpisania tym bardziej, że podczas dwóch spotkań, które odbyły się dziś, stanowiska stron po raz kolejny się do siebie zbliżyły - oceniła po poniedziałkowych rozmowach dyrektor personalna koncernu Monika Roznerska. Nasi przedstawiciele niezmiennie pozostają do dyspozycji strony. Namawiamy przedstawicieli związków zawodowych, aby powrócili do stołu negocjacyjnego - dodała dyrektor.

Spółka podkreśla, że już wdrożyła waloryzację składników płacowych, takich jak: dodatek zmianowy, nagroda jubileuszowa i Karta Hutnika, a także objęła wszystkich zainteresowanych pracowników pakietem opieki medycznej, którego koszt refunduje. Strony uzgodniły także płacę minimalną w koncernie na poziomie, który dla pracownika systemu zmianowego oznacza wynagrodzenie brutto o 70 proc. wyższe niż płaca minimalna w Polsce.

Rozbieżnościami pozostającymi do uzgodnienia są kwota przeznaczona w tym roku na podwyżki (koncern proponował 117 zł podwyżki średnio na pracownika) oraz zasady wypłaty trzeciej części nagrody rocznej, której wysokość także została już uzgodniona.

W negocjacjach biorą udział liderzy wszystkich organizacji związkowych działających w koncernie. Rozmowy płacowe prowadzone są od jesieni ubiegłego roku. Do tej pory stronom nie udało się osiągnąć porozumienia, mimo że zgodnie z zapisami Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy negocjacje powinny zostać zakończone jeszcze w grudniu 2016 r.

W przedstawionym w poniedziałek przez związki projekcie porozumienia zapisano podwyżki w wysokości 130 zł brutto do płacy zasadniczej dla każdego pracownika oraz średnio 10 zł na pracownika na przeszeregowania indywidualne, a także nagrodę roczną w wysokości co najmniej 1000 zł brutto (po 500 zł z wynagrodzeniami za czerwiec i sierpień); w przypadku osiągnięcia przez spółkę zakładanych wyników nagroda ma wzrosnąć o 300 zł lub więcej, gdy wyniki zostaną przekroczone. Gdyby planowany wynik EBITDA nie został wypracowany, 300-złotowa nagroda nie byłaby wypłacona. Związkowy projekt zakłada też, że po podwyżkach minimalna płaca zasadnicza w firmie nie będzie niższa od 2,3 tys. zł brutto.

Pierwsze związkowe propozycje, przedstawione w październiku ubiegłego roku, zakładały podwyżkę w wysokości 300 zł brutto dla każdego pracownika oraz 2,5 tys. zł nagrody za ubiegły rok. Trwające od kilku miesięcy rozmowy płacowe nie doprowadziły do zawarcia porozumienia, choć obie strony znacząco zmodyfikowały swoje stanowiska.

ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Firma skupia ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego; w jej skład wchodzi pięć hut - w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Europie. AMP zatrudnia ok. 12 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi - ok. 14 tys. Należy do globalnego koncernu ArcelorMittal - największego na świecie producenta stali. 

(mal)