Pięć osób oskarżyła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w sprawie kradzieży paliwa należącego do wojska. To żołnierze, którzy w trakcie prowadzonego śledztwa przyznali się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze. Grożą im kary do 10 lat więzienia.

Czterech podoficerów jest już w rezerwie, jeden pozostaje w służbie czynnej. Jednej osobie zarzuciliśmy udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty postawione pozostałym to przywłaszczenie mienia wojskowego, fałszowanie dokumentów i łapownictwo - poinformował rzecznik prokuratury ppłk Sławomir Schewe.

Jak dodał, oskarżeni zadeklarowali naprawienie szkody. Straty wywołane kradzieżami z ich udziałem śledczy wyliczyli na mniej więcej 100 tysięcy złotych.

Ppłk Schewe poinformował, że toczące się śledztwo w sprawie kradzieży wojskowego paliwa dotyczy jeszcze kilkunastu osób. Postępowanie powinno zakończyć się jeszcze w tym roku.

Zatrzymania podejrzanych, w tym żołnierzy 3. batalionu logistycznego w zachodniopomorskich Glewicach, miały miejsce w 2012 roku. Schewe poinformował, że łączna wielkość strat na szkodę Ministerstwa Obrony Narodowej szacowana jest na mniej więcej 400 tysięcy złotych.

W sumie postępowania w tej sprawie objęły łącznie kilkadziesiąt osób. W toku śledztwa do prokuratury zgłaszały się osoby uczestniczące w przestępczym procederze, które ujawniały dalsze okoliczności sprawy.

(edbie)