Ponad 50 drzew powalonych na drogi, zablokowana przez wiatrołomy trasa Giżycko-Węgorzewo, zerwane dachy i linie energetyczne - to pierwsze skutki nawałnicy, która wieczorem przeszła nad wschodnią częścią Mazur. Największe straty spowodowała w okolicach Ełku, Olecka i Gołdapi.

Silne wichury zerwały dachy z kilku gospodarstw w gminie Ełk, Kalinowo i Gołdap, przewróciły ponad 50 drzew, niszcząc linie energetyczne i blokując m.in. drogę krajową nr 63 z Giżycka do Węgorzewa. Tylko w ciągu godziny w regionie odnotowano ponad 40 interwencji, w których uczestniczyło blisko 300 strażaków.

Dramatyczne chwile przeżyła rodzina z małym dzieckiem, którą burza zastała w łodzi wiosłowej na środku Jeziora Ełckiego. Jak jednak poinformował asp. Andrzej Kalinowski z komendy powiatowej straży pożarnej w Ełku, łódź udało się szczęśliwie doprowadzić do brzegu.

Po środowej nawałnicy straż pożarna z Warmii i Mazur interweniowała 159 razy.