Bielscy policjanci zatrzymali 43-latka, który pod osłoną nocy kradł z zaparkowanych ciągników siodłowych paliwo. Wypompował do kanistrów blisko 140 litrów oleju napędowego. Wpadł, bo zauważył go kierowca, który przyjechał na bazę, aby wyruszyć w trasę – podała policja.

Mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 10 lat. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Ponieważ w przeszłości odsiadywał już wyrok za podobne przestępstwo, jako recydywista musi się liczyć z surowszym potraktowaniem przez sąd - powiedział rzecznik bielskiej policji Roman Szybiak.

Kierowca, który był świadkiem przestępstwa, przyjechał wczoraj w nocy na parking dla tirów w Bielsku-Białej, aby ciągnikiem siodłowym wyruszyć w trasę. Zauważył, że z parkingu ucieka ubrany całkowicie na czarno mężczyzna. Zorientował się, że złodziej włamał się do zbiorników z paliwem dwóch pojazdów i ukradł olej napędowy. Kierowca zawiadomił policję oraz podał rysopis i miejsce, gdzie mógł ukryć się spłoszony złodziej - zrelacjonował Szybiak.

Policjanci szybko zatrzymali mężczyznę. Znaleźli też kilka ukrytych kanistrów ze skradzionym paliwem. Złodziej zdążył już odpompować, używając specjalnego urządzania, blisko 140 litrów oleju napędowego. Policjanci w trakcie przeszukania auta sprawcy znaleźli też 8 gramów amfetaminy. 43-latek trafił do celi - powiedział rzecznik.

Mężczyzna, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, został doprowadzony do prokuratury. Tam usłyszał zarzuty włamania i kradzieży paliwa oraz posiadania narkotyków - dodał Roman Szybiak.