Policja zlikwidowała pod Warszawą laboratorium narkotyków, gdzie funkcjonowało 15 linii produkcyjnych benzylometyloketonu - środka niezbędnego do produkcji amfetaminy. Zatrzymano trzech członków zorganizowanej grupy przestępczej. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.

Policyjni antyterroryści wraz z funkcjonariuszami Izby Celnej weszli na teren posesji w powiecie piaseczyńskim. Zainteresowanie policji wzbudziły przesyłki z Chin, które - za pośrednictwem różnych firm kurierskich - były dostarczane do zatrzymanych. Skład chemiczny podany na etykietach przesyłek, różnił się od składu produktu.

Policjanci ustalili, że za przesyłkami stoją osoby działające w grupie przestępczej. Potem dotarli do stojącego na uboczu domu, w którym odkryli 15 linii produkcyjnych i pojemniki z odczynnikami chemicznymi o wadze ponad 2 ton, a także marihuanę i amfetaminę. Grupa wyprodukowała 3300 litrów benzylometyloketonu, substancji z której można było uzyskać ponad 4 tony amfetaminy.

Na miejscu zatrzymano trzech mężczyzn: 29-letniego Michała B., 26-letniego Bartosza K. i 26-letniego Damiana Sz. Produkcją prawdopodobnie zajmowali się od roku. Przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, produkcji znacznych ilości narkotyków, posiadania i wprowadzania środków odurzających do obrotu.