Pracownik lotniska w Pyrzowicach w ostatniej sekundzie złapał spadające dziecko. Ojciec dziecka położył je na ławie bagażowej i nie zauważył, że malec zaczął spadać.

Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Na filmie widać, jak mężczyzna sadza swoje dziecko na ławie bagażowej. Sam w tym czasie sam zakłada kurtkę i zajmuje się bagażem. Ojciec nie zauważył, że jego synek przechylił się i zaczął spadać.

W kadrze filmu - w ostatniej sekundzie - pojawia się pracownik lotniska, który rzuca się na podłogę i łapie dziecko. Ratuje je dosłownie kilka centymetrów przed uderzeniem w posadzkę.

Stałem w odległości 4-5 metrów. Widziałem, że nie ma szans, żeby je już złapać u góry, więc rzuciłem się na ziemię z rękami wyciągniętymi instynktownie do przodu. Udało się – powiedział w rozmowie z TVN24 Grzegorz Pączko, który złapał chłopczyka.

Niebezpieczna sytuacja miała miejsce 23 listopada, ale filmik z monitoringu lotnisko opublikowało dopiero w poniedziałek.