50 groszy więcej zapłacą pasażerowie busów na trasie z Olkusza do Krakowa. Właściciele firm transportowych na ich barki, a raczej portfele, przerzucili koszty wprowadzenia e-myta. Pasażerowie już przeliczają wysokość podwyżki.

Dla osoby codziennie dojeżdżającej do Krakowa będzie to kwota od 20 do 25 złotych. Gdyby tak wziąć pod uwagę cały rok to uzbiera się spora suma - ponad 250 zł - przyznała pewna kobieta.

Właściciele busów twierdzą, że codziennie dopłacają po 200 złotych do każdego samochodu kursującego na płatnej trasie. Dlatego zmuszeni byli kosztami obciążyć pasażerów. Wszystkie samochody to miesięczny koszt ponad 9 tysięcy złotych - wylicza Jerzy Kordaszewski, właściciel prywatnej linii autobusowej.

Miesiąc temu podobną podwyżkę zaliczyli pasażerowie jeżdżący z Myślenic do Krakowa. Na tej trasie także pobierane jest e-myto.